Każdy, kto miał kiedyś styczność z systemem Google Ads, doskonale wie, że platforma ta umożliwia tworzenie tzw. kampanii sezonowych, dzięki którym możemy osiągnąć naprawdę niespodziewane rezultaty. Uzyskamy takie wyniki, jeśli przygotowana przez nas kampania będzie wpisywała się w potrzeby i zainteresowania użytkowników, a jak wiadomo, w niektórych sezonach, psychologia użytkowników potrafi zaskoczyć nawet doświadczonych marketingowców, a okres świąteczny jest jednym z nich.
Dlaczego kampanie sezonowe są skuteczne?
W Polsce okres świąteczny zaczyna się już niemalże pod koniec listopada, kiedy to w telewizji pojawiają się pierwsze spoty reklamowe z Mikołajem, a centra handlowe przyciągają konsumentów coraz większą liczbą świątecznych dekoracji. Jest to również moment, w którym należy zacząć tworzyć strategię kampanii sezonowej. Nie ma co ukrywać, że dzisiejszy konsument, zanim wybierze się na zakupy prezentowe dla swoich bliskich, najpierw robi rozeznanie w internecie. Wpisuje w okno wyszukiwarki hasła i frazy mogące albo naprowadzić go na interesujący pomysł prezentowy („prezent dla taty”, „prezent pod choinkę”, „prezent świąteczny” itd.) lub, mając już gotową koncepcję, szuka odpowiedniej półki cenowej w zakresie danego produktu. Niezależnie od tego, czy będzie to zabawka dla młodszego brata, nowa aktówka dla taty czy zegarek dla przyjaciela. Każdy użytkownik chce znaleźć opcję, która będzie zarówno wysokiej jakości, jak i w granicach jego możliwości finansowych. W takich sezonach szuka się więc rabatów, obniżek i promocji ułatwiających podjęcie decyzji zakupowej. Znając sposób myślenia konsumentów, jesteśmy w stanie zaproponować im takie rozwiązania, które znacznie ułatwi im poszukiwania odpowiednich prezentów, przy jednoczesnym promowaniu własnej działalności.
Postaw na ciekawy pomysł
W marketingu zawsze chodziło o pozyskiwanie uwagi konsumentów, stąd wiadomo, że dobry pomysł, przykuwający wzrok estetyczny baner czy niekonwencjonalna reklama są zdecydowanie dużo skuteczniejsze niż ciągłe odtwarzanie znanych rozwiązań. Przygotowując kampanię remarketingową, dzięki której potencjalni Klienci przypomną sobie o przeglądanych wcześniej produktach, warto wyjść poza wszechobecną estetykę świąt, którą konsumenci napotykają na każdym kroku. Może się okazać, że sprawnie wykorzystany minimalizm kierujący uwagę użytkownika na produkt okaże się znacznie lepszym pomysłem. Taki komunikat powinien być także spójny z dotychczasową standaryzacją wizualną marki, toteż nie powinniśmy zbytnio od tego odbiegać – dzięki podobnej szacie graficznej, konsument od razu będzie wiedział, z jaką firmą ma do czynienia, nie będzie sobie więc musiał przypominać swojej drogi po wszystkich portalach, jakie ostatnio odwiedził. Naszym sprzymierzeńcem będą także sposoby oddziaływania na emocje, zatem wszelkie komunikaty informujące o tym, że promocja trwa jedynie przez tydzień, mogą okazać się niezwykle efektywne. Podobnie jak CTA podkreślające okresowość oferty.
Reklamy na portalu YouTube
W okresie świątecznym wiele osób decyduje się na zakup elektroniki, ponieważ dzięki licznym obniżkom cen, jest ona odczuwalnie tańsza. Warto zatem wykorzystać platformę YouTube jako nośnik naszego komunikatu reklamowego. Jeśli zatem nasza firma zajmuje się sprzedażą telefonów, tabletów, komputerów czy innego rodzaju akcesoriów elektronicznych będących przedmiotem wielu porównań z propozycjami konkurencji, to YouTube bez dwóch zdań stwarza nam niemalże nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o zasięg reklamy. Warto w tym momencie przypomnieć, że koszty kampanii na tym portalu są bardzo niskie, zatem z pewnością nie nadwyręży to naszego budżetu, może natomiast zauważalnie przyczynić się do sukcesu komercyjnego.
Kierowanie na podobnych odbiorców w sieciach wyszukiwania i reklamowej
Aktywne poszukiwanie nowych odbiorców, którzy stwarzają nam spore szanse na dokonanie konwersji, nie jest w sezonie świątecznym proste, lecz zdecydowanie warte wysiłku. Powinniśmy zatem poświęcić trochę czasu na przygotowanie list remarketingowych, które będą podstawą dla systemu Google Ads w kierowaniu reklam na użytkowników szukających podobnego asortymentu. Taka strategia zdecydowanie pozwoli nam na zwiększenie zasięgów – tym bardziej że użytkownicy bardzo często dokonują bardzo podobnych decyzji zakupowych w okresie świątecznym, dzięki czemu takie działania dość szybko przynoszą zaskakująco pozytywne efekty.
Nie zapomnij o odpowiednich rozszerzeniach
Google Ads pozwala reklamodawcom na bardzo precyzyjne określanie, jakie słowa kluczowe (oraz ich kombinacje) mają być kojarzone z naszym komunikatem reklamowym. To one mogą ostatecznie przesądzić o tym, że poszukujący interesującego go rozwiązania użytkownik rzeczywiście trafi na ten produkt, który objęliśmy świąteczną promocją. Niezależnie, czy będzie to kolor, czy konkretny model (np. w przypadku telefonu), z pewnością ułatwimy potencjalnym konsumentom dotarcie do promowanej przez nas opcji. Umiejętne dobrane rozszerzenia pozwolą pozyskać wartościowych klientów, czyli takich, którzy po wejściu na naszą stronę, rzeczywiście przejrzą jej zawartość oraz dokonają zakupu. Nie ma nic gorszego niż internauta, który opuszcza witrynę w kilka sekund po wejściu, ponieważ obniża to współczynnik czasu pobytu na stronie, co też przekłada się na dużo słabszą widoczność w algorytmach wyszukiwarki.
Osobna strona z ofertą świąteczną
Im dłuższa droga od wejścia na stronę do kliknięcia koszyka, tym większe prawdopodobieństwo, że konsument zrezygnuje z nabycia produktu. Właśnie dlatego powinniśmy przygotować odpowiedni landing page, do którego adres podamy we wszystkich reklamach w ramach kampanii – dzięki temu użytkownik będzie kierowany od razu na dedykowaną podstronę, zatem nie będzie musiał szukać ręcznie interesujących go produktów. Internauci dzisiaj są niezwykle wymagający, jeśli chodzi o responsywność i nawigację w obszarze odwiedzanych stron WWW, zatem dobrze przygotować się na ich wysokie standardy. Jeśli jednak skrócimy ich drogę zakupową do absolutnego minimum, to nie powinniśmy zmagać się z wieloma niesfinalizowanymi transakcjami. Pamiętajmy jednak, że statystycznie zdarzy się klient, który zostawi produkt umieszczony w koszyku i po prostu o nim zapomni. W takiej sytuacji uratuje nas zwykły mailing z przypomnieniem – być może użytkownik po prostu zapomniał o dodanym produkcie, ponieważ w danym momencie przeglądał także inne portale. Krótkie, nienachalne przypomnienie o tym, że wybrana opcja produktowa wciąż czeka na niego w koszyku, z pewnością spotka się z entuzjazmem konsumenta.